Czy nie ma tu małego, czarnego kotka? To bardzo uparty kotek, wszystko chce robić po swojemu. Kiedy rano wybierał się na spacer, mówiłam, prosiłam - nie odchodź Koteczku daleko, bo się zgubisz. Ale on nie usłuchał. Poszedł i pewnie teraz nie może trafić do domu. Czy znajdę go jeszcze? Kici, kici ...... Kotku! Koteczku!
(odchodzi)
Scena druga
(Kotek chodzi, szuka drogi do domu, ale nie może się wydostać z lasu.
II zwrotka piosenki ...)
Sowa:
Uhuuu ..... uhuuuu.....
Kotek (płacze):
Uuuuuuu, uuuuuuu....
Zajączek:
Dlaczego tu siedzisz?
Kotek:
Z-z-zgu-biłem mój dom.
Zajączek:
Co za śmieszne stworzenie! A coś ty za jeden?
Kotek:
N- nie wiem, jestem jeszcze malutki. Uuuuuu.
Zajączek:
Patrzcie, co za głuptas! A kto jest twoją mamą?
Kotek:
Ja nie mam mamy, tylko Dziewczynkę. Uuuuuu.
Zajączek:
Co za dziwne stworzenie! A czy potrafisz skakać?
Kotek:
O! Skakać umiem bardzo dobrze. Zobacz!
(skacze)
Zajączek:
W takim razie jesteś zajączkiem! Chodź, zaprowadzę cię do domu.
Ale dlaczego ty masz takie małe uszka?
Kotek:
Ojejku! Jaki z ciebie nudziarz! "Dlaczego" i "dlaczego"! Czy to nie wszystko jedno? Za to ogonek mam dłuższy!
Zajączek:
No, dobrze już, chodźmy.
Scena trzecia
(ogród pod lasem, mieszkanie zajęczej rodziny)
Zajączek:
Mamo! Znalazłem w lesie zajączka!
Mama Zającowa:
Dobrze, synku. Daj mu kolację i kładźcie się spać, bo już późno!
Zajączek (podając liść sałaty):
Proszę.
Kotek:
Co "proszę"?
Zajączek:
"Proszę" to znaczy: bierz i jedz.
Kotek (płacząc):
N-n-nie m-mogę tego jeść. Jestem jeszcze malutki. Uuuuu....
Zajączek:
Wiecznie "malutki" i "malutki"! Ja też jestem malutki, a patrz....
(zjada sałatę)
Mama Zającowa (ogląda Kotka):
O, nie! Ty nie jesteś zajączkiem.
Synku, kogo ty przyprowadziłeś?!
Zajączek:
Nie wiem..... A kto to jest?
Mama Zającowa:
Zaraz ci powiem, tylko go obejrzę
(zwraca się do Kotka).
Umiesz łazić po drzewach?
Kotek:
Umiem.
Mama Zającowa:
No to już wiem, coś ty za jeden! Jesteś wiewiórką!
Uszy masz malutkie, ogonek długi, puszysty. Na pewno jesteś wiewiórką. Zaraz zaprowadzę cię do domu.
Scena czwarta
(dziupla Wiewiórki w dębie)
Mama Zającowa:
Dzień dobry, Wiewiórko! Przyprowadziłam ci małą wiewióreczkę zgubioną w lesie. Myślę, że przyjmiesz ją do swojej rodziny?
Wiewiórka:
Tak, tak. Usiądźcie proszę. Właśnie jestem bardzo zajęta. Przygotowuję zapasy na zimę. Proszę, moje dziecko, jedz.
(podaje Kotkowi szyszkę, a Kotek ją wyrzuca)
Kotek:
Nie będę tego jadł!
Wiewiórka:
Dlaczego wyrzucasz jedzenie?! Czekaj, zaraz ci dam klapsa!
Ależ ..... ty wcale nie jesteś wiewiórką!
Kotek:
Nie wiem. Jestem jeszcze malutki....Jestem głodny! Uuuuuuu...
Wiewiórka:
A może chcesz suszonych grzybków?
Kotek:
Eeee .... nie... Ja chcę myszkę.
Wiewiórka:
Ach, ty głuptasku! Trzeba było od razu tak mówić. Ty na pewno jesteś jeżykiem. Chodź, odprowadzę cię do domu.
Scena piąta
(w norce śpi rodzina Jeży)
Wiewiórka:
Sąsiadko Jeżowo! Waszego jeżyka znaleziono w lesie!
Mama Jeżowa:
Niech zje myszkę i kładzie się spać do dzieci, bo już późno!
Kotek (zjada myszkę i kładzie się obok jeży):
Ojejej!!! Nie mogę! Całe boki mam pokłute! Ojej!! Jak boli!!
Mama Jeżowa (przygląda się Kotkowi):
A ty kim jesteś, bo jeżykiem to na pewno nie. Nie masz igiełek!
Kotek:
Skoro nie jestem zajączkiem, ani wiewiórką, ani jeżykiem, to już nie wiem kim jestem....
Chcę do domu!! Uuuuu....
Mama Jeżowa:
Teraz śpijmy, a rano pomyślę, co z tobą zrobić.
(Kotek kładzie się spać, III zwrotka piosenki)
Scena szósta
(Kotek siedzi pod drzewem i płacze, obok przelatuje Wrona)
Wrona:
Krrra, krrrra! Czemu tu siedzisz i płaczesz?
Kotek:
Bo ja się zgubiłem i nie wiem kim jestem.
Wrona:
Jak to nie wiesz, kim jesteś? Jesteś przecież kotkiem. Krrra! Krrra!
Kotek:
Kotkiem?? Na pewno? A skąd ty wiesz?
Wrona:
Ja wszystko wiem! Krrra, krrra!
Mama Jeżowa:
Wrono, a może wiesz, gdzie on mieszka?
Wrona:
Pewnie, że wiem. Krrra! Zaraz go zaprowadzę. Krrrra, krrrra!
Scena siódma
(skraj lasu, w pobliżu stoi dom Dziewczynki)
Dziewczynka:
Kotku! Koteczku! Jesteś mój mały, uparty Kotku! Tak się cieszę, że wróciłeś.
Wrona:
Krrra, krrra! Zgubił się w lesie i nie wiedział, kim jest. Ale teraz już pamięta, że jest kotkiem. Krrrra, krrra!
Kotek:
Tak, jestem kotkiem. Przepraszam, już nigdy nie pójdę sam do lasu. Już będę grzeczny.